środa, 30 października 2013

piątek, 25 października 2013

Kram ta dam :)

Moi drodzy :)
Świąteczny kramik jest już otwarty. Z dnia na dzień w Minty Sklepie będzie przybywać świątecznych gadżetów. Rozpoczyna się pora w kolorze czerwonym :)
Ta dam!
Miłego weekendu :)
---
Ewa











środa, 23 października 2013

Jesiennie w Minty, zapowiedzi i gwiazdorska promocja

Hej hej :)
Ależ piękną mamy końcówkę października!
Słońce, kolory, ciepełko
Dzisiaj był dobry dzień, odzyskałam zagubioną energię i nawet obeszło się bez hektolitrów kawy.
Wystarczyła poranna wizyta na targu, potem w kwiaciarni, placek ze śliwkami i zupa z grzanką...
Dobre wieści też były nieocenione :D
I mała czerwona sesja, bo żurawina przecież taka ładna ;)
Nawlekam ją na sznureczek, będą długieee korale








SKLEPIE pojawiły się kolejne, nie tylko świąteczne nowości. Jest sporo czerwieni, szarości, cynkowe latarenki, szklane lampiony, dość nietypowa ceramika i bawełniane szale.
I mam też małą niespodziankę dla wszystkich, którzy złożą zamówienie za kwotę 200 zł lub.. lub większą ;)
Do każdej takiej miętowej paczki dokładać będę taką oto gwiazdorską torbę, idealną na eko zakupy.
I jeszcze małą niespodziankę ;) ale o tym sza!
Zapraszam już teraz :)
---
Ewa



P.S. Więcej nowości już w przyszłym tygodniu.
Będą maszynki do jabłek, o które pytacie, tasiemki też wracają do oferty, ale jakie!





niedziela, 20 października 2013

Niedzielne pieczenie

Lubię takie dni jak dziś. Bez pośpiechu, bez ciśnienia, leniwe...
I lubię jak dom pachnie niedzielnym ciastem. Jestem przekonana, że zapachy przywołują najprzyjemniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Pachnie szarlotką- Babcia Bronia, pachnie bigosem- imieniny Taty, pachnie cynamonem- herbata Elizy :)...
Staram się by i moje dzieci miały taki zapas pachnących przywoływaczy. Uwielbiam jak schodzą z góry skuszeni wonią czegoś pysznego i pytają: co tak pachnie?
Dzisiaj piekłam muffiny dla Ignasia i ciasto z dynią dla reszty Miętusów. Sezon na dynię trwa. Jutro będzie zupa z nutą egzotyki ;) dziś ciacho wyrosło na potęgę :)

Do ciasta potrzebne będzie:
4 jaja od szczęśliwych kur
1/2 kg mąki
szklanka cukru
porcja proszku do pieczenia
ekstrakt wanilii
1 szklankę oleju roślinnego
2 szklanki startej dyni
2 łyżeczki cynamonu
Masło i mąkę do formy

Jajka ubijamy z cukrem, dodajemy do masy mąkę, proszek do pieczenia, wanilię, olej i cynamon. Mieszamy. Na końcu dodajemy startą dynię i znów ostrożnie mieszamy.
Masę wlewamy do formy wysmarowanej masłem i posypanej mąką. Pieczemy około 50 min w 180 stopniach.
Proste?
Proste!
Można dodać do każdej porcji trochę zmiksowanego z wanilią i odrobiną cukru serka mascarpone.
Będzie bosko!
Smacznego :)
---
Ewa













piątek, 18 października 2013

Mięta

Wciąż ją czuję, tę miętę ;)
Wciąż do niej wracam, lubię ją w naszych wnętrzach, lubię gdy pomaga mi w pracy, choćby tylko pod postacią tasiemki.
Mam też zapas suszonej, z przydomowego ogródka
Lubicie miętę?
Fajnego weekendu :)
---
Ewa



środa, 16 października 2013

Moje jesienne...

... love <3
Czyli znów jabłka. 
Wszystkich znudzonych przepraszam, nie mogę się opanować ;)
Wszystko za sprawą pewnego sprytnego urządzenia
Sprowadziłam kilka do sklepu i wczoraj wreszcie wypróbowałam, co by wiedzieć dokładnie co do czego.
Ignaś jest zachwycony, bo może wreszcie sam obierać jabłka.
Obrał ich tyle, że część od razu zasuszyłam. Będą klimatyczną ozdobą na Święta no i do kompotu z suszu się przecież przydadzą.
Mała czarna maszynka dryluje, obiera i kroi na plastry. Oczywiście każdą z tych funkcji może wykonywać oddzielnie albo wszystkie na raz.
Przy obieraniu powstaje dłuuuuga i cieniutka obierka. Można ją wykorzystać choćby do udekorowania ciasteczek.
Moje ciacha już gotowe. Dziś użyłam ciasta francuskiego, które staram się mieć zawsze pod ręką, jabłek prażonych, wydrylowanych plasterków świeżych jabłek, zawiniętej na palcu obierki ;)  a na wierzch sypnęłam cukier trzcinowy, no i rzecz jasna, cynamon :P 
10 minut i już mam ciacho do popołudniowej kawy :)
Smacznego!
---
Ewa
P.S. Zapraszam na wyprzedaż do Minty Second Hand












poniedziałek, 14 października 2013

...

Jabłek u nas dostatek :) 
Wczorajsza wizyta na wsi zaowocowała :) I dobrze, bo takie świeże i błyszczące przydały się do dzisiejszych zdjęć. Na razie nie mogę pokazać zbyt wiele, choć jak zawsze bardzo chcę ;)
Napiszę tylko, że w Minty dziś było... Świątecznie ;) Brakowało tylko śniegu za oknami. I w sumie też w porządku, bo co poniektórzy spóźnialscy, zdążyli posadzić tulipany ;)
Dobrego tygodnia Wam życzę :) Owocnego
I z góry przepraszam za wszelkie obsuwy ;)
Pa pa
---
Ewa 




sobota, 12 października 2013

Jesień w błękitach?

Czemu nie?  
Mnie się podoba. W Naszym domu kolorem wiodącym jest biel. Często zmieniam dodatki, bo tak najłatwiej i najszybciej zmienić można również klimat we wnętrzu.  
Blat stołu powstał z moich starych drzwi przywiezionych z Danii. To właśnie one były kluczem do całej aranżacji, pastelowo- jesiennej z przewagą błękitów.
Część zdjęć z dzisiejszego posta można też zobaczyć w jesiennym wydaniu Green Canoe Style.
Tu trochę rozszerzona wersja
Mam nadzieję, że się Wam spodoba :) 
Spokojnego weekendu :)
---
Ewa








piątek, 11 października 2013

Dom tworzony z pasją

Z Kasią znamy się od roku. Najpierw została wierną klientką Minty House, a potem moim dobrym duchem. Łączy nas bardzo wiele, śmiejemy się z tych samych rzeczy, podobne sprawy nas dotykają. Uwielbiamy skandynawski design, starocie, druciaki, kłapouchy z Mailega, pastele i bawełniane tkaniny i tak mogłabym jeszcze dłuuuugo :)
O samym świetnym i energetycznym spotkaniu nie będę się tu rozpisywać, to zostawię dla nas obu, no i naszych mężów ;)
Kaśka jest mistrzynią maszyny do szycia. Spod jej rąk wychodzą cuda skonstruowane tak misternie, że trudno uwierzyć. Każdy najmniejszy szczególik jest dopieszczony po mistrzowsku. Nawet przez chwilę nie miałam wątpliwości, że Kasia potrafi uszyć wszystko!
Mieszkanie Kasi, Krzyśka i Oliwki to miejsce z pogranicza magii. 
Jasne, przytulne, wymuskane, w klimacie, który uwielbiam.
Mam nadzieję, że udało mi się to uchwycić na zdjęciach.
Nie przedłużam kochani. Sami zobaczcie gdzie spędziłam piękny czas. Za mało go było, chcę więcej...
Przedstawiam Dom tworzony z pasją :)
 I to nie jest Dania, Szwecja czy Norwegia. To nasze przecudne o tej porze roku Karkonosze :)
Miłych wrażeń
---
Ewa
P.S. Uściski Kasiu :-* Dziękujemy!



















Kasia marzy by przenieść się na wieś. Już niedługo się to uda :) Aż strach pomyśleć jak tam będzie pięknie! ;)
Tak więc kochani mieszkanie jest na sprzedaż 
Wszystkie szyte przez Kaśkę wspaniałości także.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej piszcie do mnie na mintyhouse@gmail.com
Podam namiar do Kasi

*

I jeszcze wiadomość z ostatniej chwili.
Właśnie ukazało się jesienne wydanie Green Canoe Style również z moim skromnym udziałem :) w znakomitym towarzystwie zdjęć Natalii 
Świetnie, że przed weekendem, będzie można spokojnie pokontemplować :)
No to zaczynam. Kawa i płynę
Miłej lektury :)