piątek, 3 maja 2013

Metamorfoza tarasu part 1

Nie pokażę go w całości, o nie, nie, jeszcze nie. Prace postępują baaardzo powoli i na razie nie ma się czym specjalnie chwalić, żadnych spektakularnych zmian póki co. 
Jest za to zupełnie nowy- stary mebel. Ma swoją historię, tę sprzed lat kilkudziesięciu, i tę całkiem nową.
To dół kredensu po mojej Babci.
 Kredens ma półokrągłą nadstawkę z ciętymi szybkami, na pewno niektórzy z Was pamiętają identyczne meble z domów własnych babć.
Jako niemały kłopot trafił najpierw do naszego garażu. A nóż coś się wymyśli i znów powróci do łask. Jesienią miałam zamiar przemalować go na biało ;) i dodać ceramiczne gałki w grochy. Nie wyszło. Przezimował w stodole mojego brata, który przez chwilę odkrył w sobie duszę stolarza-artysty ;)
Miał być odnowiony, ale nie wyszło.
Kilka dni temu powrócił na stare śmieci w formie nie zmienionej.
I wiecie co? To świetnie!!!
Niech taki zostanie. Dobrze się stało, że wszelkie plany wzięły w łeb. Czasem trzeba czasu i odrobiny dystansu, aby zrozumieć, że zmiany potrzebne po prostu nie są.
No dobra, ale po co nam kredens na tarasie?

Zastanawiałam się czego tak naprawdę nam tu brakuje.
Co lubimy i robimy najczęściej, czego nam potrzeba, aby było praktycznie, wygodnie, a zarazem klimatycznie.
Grillujemy
Jemy, gdy jest ciepło
Wylegujemy się, jak jest na czym
Przygotowuję tu ozdobne donice, sieję i przesadzam 
Czego potrzebujemy zatem:
Schowka na grillowe gadżety ( węgiel, rozpałka, szczypce itd ) 
Schowka na drobne ogrodowe sprzęciki, ziemię, doniczki, nasiona
Blatu do moich małych ogrodniczych działań
Świeczników robiących klimat wieczorem
Stołu ( ten, który mamy jest zbyt toporny więc musi zniknąć )
Krzeseł
Wygodnych siedzisk do leniuchowania
I moich ulubionych smaczków, na których można zawiesić oko.
Jak zwykle zaczynam od końca. Czyli ozdabiam. A dół babcinego kredensu będzie świetnym schowkiem na rzeczy, które schowane być powinny.






Mam słabość do pelargonii. Nieodzownie kojarzą mi się na naszą ukochaną Danią. Tam mają miejsce na salonach, królując na parapetach.



 W mazowieckim pogoda na Majówkę nie dopisała. Pada już drugi dzień. 
Tylko w środę udało się podziałać w ogrodzie, teraz działa na niego deszczówka ;)
A ja na leżaku przystawionym do tarasowego okna po bezpiecznie ciepłej stronie, patrzę.
Trawa jest już tak zielona, że aż w oczy kłuje.
Leniuchujcie ile wlezie :)
Kawy?
---
Ewa




Kochani, mam dla Was wiadomość z ostatniej chwili. Zapraszam na wieeelką WYPRZEDAŻ produktów do ogrodu, na taras i balkon.
Szczegóły znajdziecie TU: KLIK
Serdecznie zapraszam :)



50 komentarzy:

  1. Piękne i bardzo inspirujące wiadomość! Gorgeous!
      Nice weekend! Carmen

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jest ten dół od kredensu! fajowo wygląda - tak dobrze i niczego więcej mu nie potrzeba. A ja w tym roku też "zachorowałam" na pelargonie i wpuściłam je na salony. Świetnie dają sobie radę i już zostaną :))
    Dobrego byczenia się z widokiem na piękną, majową zieleń. Też nie mogę napatrzeć się na nasz trawnik, ta wiosenna zieleń jest niesamowita :)
    Serdecznie pozdrawiam
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpiękniejsza zieleń, to prawda :) Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Pięknie Ewuś!!! Bardzo mi się podoba:-)
    Jest na czym oko zawiesić:-)
    Kawę tak, popijam:-) Pozdrawiam majowo, Wiesia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuś kredens boski!!! dobrze, że wreszcie do Ciebie wrócił.. och jak ja uwielbiam pelargonie!! i szafirki, których nie udaje mi się wyhodować ;(... och no się wpraszam!! bo już zdzierżyć nie mogę, muszę się tym wszystkim na żywo nacieszyć ;)... cudnego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepięknie wygląda :) Nic tylko usiąść obok, czerpać słońce i wdychać zapach grilla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na razie nie bardzo jest na czym usiąść, ale już niebawem ...

      Usuń
  6. Ten kredens pasuje tu jak ulał :) no i masz duży schowek na różności :) lubię taki właśnie klimat wokół domu :) czekam na kolejną odsłonę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech tylko pogoda się wreszcie poprawi, niech chociaż nie kapie, to będziemy działać :)

      Usuń
  7. Tak to pięknie wygląda, ze już nie mogę doczekać się wyglądu całości :)Czasem warto odłożyć jakąś decyzję w czasie i nie robić czegoś pochopnie, bo jak widać po babcinym kredensie, było warto. A miejsce na grillowe i ogrodnicze przydasie masz jak znalazł ;) Mnie to pogoda mocno podpadła, bo już drugi raz zmoczyło mi pranie :) Więcej razy nie wyniosę, bo nigdy nie wyschnie ;)
    Pozdrawiam i życzę dużo słońca
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie :)) piękne białe domki na trawniku :))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nádherné a to vše!přeji vám pěkné odpoledne.
    Zuzka

    OdpowiedzUsuń
  10. kącik który pokazałaś wygląda fantastycznie - kredens wpasował się idealnie! dobrze, że go nie przerobiliście, bo ma nieodparty urok i stanowi fajne tło dla pastelowych dekoracji.
    A pogoda - no cóż... ja siedzę pod kocem i popijam herbatę z miodem i cytryną ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny ten kredens !!! az go szkoda na taras :)
    Na pomorzu bez deszczu ale za to z lodowatym wiatrem :/// brrrrrrrrrr
    pozdrawiam z nad kubka kawy :)
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W domu nie mam na niego miejsca :( A taras latem jest prawie jak dom, spędzamy tam sporo czasu

      Usuń
  12. tak, tak, tak, ładnie się zapowiada :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jedynie problem ze stołem, nie mogę się zdecydować czym zastąpić ten, który mamy

      Usuń
  13. kredens wygląda idealnie :)a pelargonie też uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, wypiłoby się tam kawę - jest przepięknie, tak skandynawsko. Kredens pasuje super. Tylko na pelargonie jestem uczulona, więc pewnie nigdy nie posadzę. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny pomysł na kredens. Uwielbiam Pani pomysły, są bajeczne:)
    Pozdrawiam Marzena:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ooooo cudnie na tym Waszym tarasie:) jest wręcz bosko! :))) pozdrawiam ciepło:* lecę nadrobić zaległości

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne miejsce do wypoczywania!!! A kredens i ten boski płooot skradł moje serducho! Mam nadzieje, że słońce szybko zawita do Ciebie i następną kawkę wypijesz już po drugiej stronie szyby. Pozdrawiam ciepło z pochmurnej, ale jeszcze nie deszczowej północy ;) Zojka

    Ha! Bym znowu zapomniała spytać... W jaki sposób montuje się wieszaczki ślimaczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, płot! Powinniśmy go pomalować w tym roku, ale nam się nie chce ;)
      Wieszaczki ślimaczki mają z tyłu wkręt, wkręca się je jak śrubę.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  18. a mnie zauroczył ten fioletowy wieszak :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny jest, mam jeszcze mały zapas w sklepiku ;)

      Usuń
  19. Ewuś kredens babciny jest cudny !!! i super , że został w pierwotnej postaci !!! Oczywiście wszystkie Twoje ozdobniki powalaja !!! U nas też trawka zielona i już niedługo pierwsze koszonko :))) Miłego urządzania !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja już po koszeniu! Marzy mi się spalinówka, bo kabel plącze mi się między rabatami ;)

      Usuń
  20. Ewciu, pięknie! Miło jest mieszkać w domu, gdzie nawet stary kredens ma swoje miejsce i może nadal żyć, w dodatku w niezmienionej formie:) Te kilka fotek jest obietnicą pięknego tarasu... Cudne dodatki, które tworzą klimat sielsko-anielski, bo po to przecież jest taras, nieprawdaż?! A czosneczek... ach, już wygląda zachęcająco, a co dopiero, kiedy rozkwitnie.... czekam na fotki! U nas też majowy weekend pod hasłem tarasu, który zmienia się nie do poznania:) przesyłam słoneczne pozdrowienia - Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu :) Ostatnio występowałam na rodzinnej imprezie w kolczykach od Ciebie :) I powodzenia z tarasem, chętnie zobaczę, będzie na blogu? Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  21. Ale pięknie! Pelargonie też mam na balkonie, bo tylko te wytrzymują mocne słońce i kwitną całe lato.Przepięknie i te dodatki jak wisienka na torcie mmmm:) Pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jak moje sobie poradzą. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  22. Ślicznie! Miłego weekendu :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Kredensik cacko, a i cały kącik wygląda tak, jakby od zawsze był właśnie taki, jaki jest. Cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj, jak pięknie u Ciebie:) Pelargonie uwielbiam - kwitną do samy mrozów i zawsze kojarzą mi się z takim pozytywnym ciepłem.

    OdpowiedzUsuń
  25. no kredens sie pieknie tam reprezentuje.. w bieli tez byłoby mu ładnie :) teraz tyko niech pogoda dopisze, to spełni swoja role w 100 % :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Też się zachwycam tym kredensem. Pelargonie uwielbiam i kojarzą mi się z domem rodzinnym i z sielanką :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Droga Ewo, Kredens jest Idealny, wieszak i pojemniczki cynkowe urocze, latarenki wiszace ktora sa mini wazonikami- to moja ulubiona wersja aby dodac malenkie kwiatunie tu i tam......zachwyca mnie Twoj swiat i odwiedzam go kiedy tylko moge..od niedawna zainspirowana Wami- kobietami z pasja takze postanowialm pisac!!! Pozdrawiam i zajrzyj do mnie.Ania

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam bardzo podobny , ale w całości :) i jednak przemalowany na biało ... Na początku stał w pracowni , teraz gości w moim domowym atelier - największą frajdę mam z tej wysuwanej deseczki do krojenia . Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tak u Ciebie ślicznie i inspirująco,że z przyjemnością Cię poobserwuję!zapraszam w wolnej chwili:)

    OdpowiedzUsuń